Kompromis nie zawsze jest najlepszy
Wiele osób próbuje przekonywać, że związek to sztuka kompromisu, polegająca na podejmowaniu takich decyzji, które pozwalają czerpać uczucie satysfakcji obojgu partnerom. W rzeczywistości kompromis to często sztuka umiejętnego rezygnowania z czegoś, na czym zależy przynajmniej jednej ze stron. Patrząc na kompromis przez pryzmat utraconych możliwości, można stwierdzić, że nie zawsze jest to korzystne rozwiązanie, a nieustanne życie zgodnie z zasadami kompromisowych rozwiązań, zamiast umacniać związek, doprowadzi do jego trwałego rozpadu.
Dla wielu osób brzmi to mocno kontrowersyjnie, ponieważ od lat specjaliści od relacji małżeńskich próbują przekonywać, że kompromis to konieczność w każdym związku. Oczywiście zdarzają się takie sytuacje, gdzie niemożliwym jest zastosowanie innego rozwiązania, jednak w wielu tematach nie musi być on stosowany. Przykład, ona chce spędzić wakacje nad morzem, on w górach. Trwa dyskusja, żadne nie chce odstąpić od swojej wizji planu urlopowego. Kompromisowo zgadzają się, że jadą na Mazury. Cudownie, tylko, że żadne z nich nie jest w pełni zadowolone z tego wyboru i zdecydowanie lepiej byłoby pojechać na tygodniowy urlop nad morze, a drugi tydzień spędzić w górach. W takich okolicznościach nikt nie musiałby rezygnować ze swoich planów i oboje byliby zadowoleni.
Naturalnie przykład z wakacjami jest niezwykle banalny, a w życiu zdarzają się znacznie poważniejsze problemy, jednak każdy da się rozwiązać poprzez wspólne ich rozwiązywanie. Ważne jest bowiem, takie dobieranie rozwiązań, by żadna ze stron nie poczuła się pokrzywdzona lub zignorowana